Jak wygrać z rakiem płuca?
Jak wygrać z rakiem płuca?
Rak płuca stanowi jedno z największych wyzwań onkologii. To najczęstszy nowotwór złośliwy diagnozowany w Polsce i pierwsza przyczyna zgonów w onkologii.
Rocznie z powodu raka płuca umiera ponad 20 tys. Polaków. Co można zrobić, by trudną walkę z tą chorobą lekarze i pacjenci wygrywali jak najczęściej? W dyskusji na ten temat, zorganizowanej przez „Puls Medycyny”, wzięli udział: prof. dr hab. n. med. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej, prof. dr hab. n. med. Paweł Śliwiński, kierownik II Kliniki Chorób Płuc Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, dr hab. n. med. prof. nadzw. Dariusz M. Kowalski z Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Centrum Onkologii w Warszawie, dr hab. n. o zdr. Andrzej Śliwczyński, zastępca dyrektora Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej Centrali NFZ, Szymon Chrostowski, prezes Fundacji „Wygrajmy Zdrowie” oraz dr Jerzy Gryglewicz, ekspert Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
Profilaktyka to podstawa
„Potrzebna jest skuteczna profilaktyka pierwotna. Choć Polacy palą coraz mniej, to temu nałogowi, wciąż oddaje się 25-30 proc. kobiet i mężczyzn. W walce z paleniem pomagają działania prozdrowotne. Np. spadła liczba palaczy wśród mężczyzn w młodym i średnim wieku, pracowników korporacji, którzy zostali zmuszeni do niepalenia w miejscu pracy. W efekcie zachorowalność w tej grupie wiekowej zmalała. Natomiast nadal rośnie wśród kobiet” – zauważa prof. Maciej Krzakowski.
Zbyt późna diagnoza
Eksperci uczestniczący w debacie podkreślili, że jednym z głównych problemów jest zbyt długi upływ czasu od momentu wystąpienia objawów choroby do ustalenia rozpoznania.
„Obecnie około 2/3 chorych zgłasza się do lekarza z chorobą w stadium miejscowego zaawansowania lub uogólnienia, gdy nie jest możliwe zastosowanie najbardziej skutecznego leczenia chirurgicznego. Dlatego wyzwaniem wciąż pozostaje jak najwcześniejsze wykrywanie raka płuca. Dopóki nie wprowadzimy systemowo badań przesiewowych, będzie trudno o sukces w postaci zmniejszenia zachorowalności i umieralności” – podkreślił prof. Paweł Śliwiński.
Potrzebny skuteczny przesiew
Zdaniem specjalistów, badania niskodawkowej tomografii komputerowej mają istotnie większą skuteczność w wykrywaniu raka płuca niż badanie RTG klatki piersiowej i powinny być finansowane przez płatnika jako podstawowa metoda przesiewowa.
„Od marca tego roku stał się bardziej dostępny program wczesnego wykrywania raka płuca z użyciem niskodawkowej tomografii komputerowej. To, że w Narodowym Programie Zwalczania Chorób Nowotworowych wygospodarowano środki na badania umożliwiające wczesne wykrycie zmian, jest krokiem w bardzo dobrą stronę” – dodaje prof. Krzakowski.
Potrzeba inwestycji w innowacyjne terapie
Kluczowe jest także zwiększanie opcji terapeutycznych. Przeznaczanie pieniędzy na ten cel należy traktować jak inwestycję.
„Przesuwanie zastosowania przełomowych terapii na wcześniejsze stopnie zaawansowania choroby nowotworowej, gdy jest szansa na pełne wyleczenie, korzystnie wpływa w dłuższej perspektywie także na koszty pośrednie i bezpośrednie. Pacjenci dobrze tolerują leczenie i mogą nadal pracować. W ciągu ostatnich 18 miesięcy sytuacja w leczeniu niedrobnokomórkowego raka płuca, który stanowi 85 proc. wszystkich zachorowań, istotnie się w Polsce poprawiła. Pojawiła się możliwość stosowania inhibitorów ALK już w pierwszej linii leczenia, a leki immunoonkologiczne zostały włączone do programu lekowego zarówno w pierwszej, jak i w drugiej linii. Nauka idzie jednak do przodu, do praktyki klinicznej wchodzą kolejne innowacyjne cząsteczki, które będą musiały zostać przeanalizowane pod kątem możliwości refundacji” – zauważa Szymon Chrostowski.
Jednak postęp w leczeniu chorych na raka płuca to nie tylko zastosowanie nowych opcji terapeutycznych, ale także trwający program pilotażowy sieci onkologicznej czy planowane wprowadzenie ośrodków kompleksowego postępowania w raku płuca, tzw. Lung Cancer Units. W tej chwili NFZ organizuje także system „POZ plus. Jedną z nowości będą bilanse zdrowia 20, 30, 40-latków.
„W trakcie pilotażu przewidziano również diagnostykę w kierunku raka płuca. To wyjście naprzeciw istniejącym problemom” - stwierdził dr Jerzy Gryglewicz.
Kolejki do poradni to wciąż problem
Uczestnicy debaty podkreślili także, że konieczna jest poprawa współpracy na linii POZ-AOS. Nie pomaga fakt, że liczba poradni chorób płuc jest bardzo zróżnicowana terytorialnie. Dostępność w zależności od regionu jest różna, a czas oczekiwania generalnie dość długi.
„Jeśli kolejka do specjalisty sięga pół roku, to pacjent z rakiem płuca może nie doczekać wizyty. Dlatego potrzebna jest również poprawa dostępu do poradni specjalistycznych” – podkreślił dr Gryglewicz.
Badania molekularne to ważny oręż
Poprawy wymaga także dostęp do diagnostyki molekularnej. Dlaczego to tak ważne? Dzięki postępowi genetyki znana jest – przynajmniej częściowo – charakterystyka molekularna NDRP. Daje to możliwość doboru leczenia celowanego. Terapie ukierunkowane molekularnie odznaczają się wybiórczością w niszczeniu komórek nowotworowych, a przez to wysoką skutecznością i niską toksycznością.
„Prawidłowa kwalifikacja do leczenia możliwa jest tylko na podstawie wyniku badania genetycznego. Potwierdzenie obecności mutacji w genie EGFR oraz rearanżacji genów ALK lub ROS1 w komórkach nowotworowych jest kluczowym kryterium kwalifikacji chorych na NDRP do terapii ukierunkowanych molekularnie. Niestety, dziś wiele ośrodków nie decyduje się na przeprowadzenie takiej diagnostyki, a jej brak odbiera chorym szansę na leczenie personalizowane. Problemem kluczowym do rozwiązania jest umożliwienie pełnego rozliczenia za badania genetycznie. Choć chcę tutaj zaznaczyć, że nie każdy ośrodek powinien takie badania wykonywać. Zaawansowana diagnostyka genetyczna ma bowiem sens tylko wtedy, gdy jest wykonywana w laboratorium, w którym pracują doświadczeniu diagności i biolodzy molekularni, korzystający z najnowszych, certyfikowanych technologii. To bardzo ważne, bo błąd na tym etapie może skutkować złą kwalifikacją pacjenta” – podkreślił prof. Dariusz M. Kowalski.
Dzięki leczeniu personalizowanemu rokowanie w niektórych typach raka płuca w ciągu ostatnich kilkunastu lat uległo diametralnej zmianie. Doszło do tego, że od kilku lat w pewnych sytuacjach mówimy o raku płuca jako o chorobie przewlekłej. Decydenci bez wątpienia nie mają czasu do stracenia. Prognozy nie napawają optymizmem: według Ministerstwa Zdrowia, rak płuca w 2029 roku pozostanie dominującym nowotworem pod względem liczby zachorowań.
Ewa Kurzyńska