Stan zębów polskich dzieci wciąż niezgodny z zaleceniami WHO
Stan zębów polskich dzieci wciąż niezgodny z zaleceniami WHO
W ramach akcji „Zęby na 6!“ marka Oral B we współpracy z Polskim Towarzystwem Stomatologii Dziecięcej przygotowała raport zawierający rekomendacje i komentarze ekspertów odnoszące się do najnowszych badań dotyczących zdrowia jamy ustnej polskich dzieci. Wynika z nich, że wciąż nie udaje się zmniejszyć zapadalności na próchnicę zębów.
Z komentarza PTSD zamieszczonego w raporcie „Zęby na 6!“ wynika, że w Polsce nie udało się zmniejszyć zapadalności na próchnicę zębów zgodnie z zaleceniami WHO. Zakładały one obniżenie rozpowszechnienia próchnicy wśród 6-latków przykładowo na rok 2000 do poziomu 50 proc., a na rok 2015 — do 70 proc.
Próchnica już w żłobku
Wyniki Ogólnopolskiego Monitoringu Stanu Zdrowia Jamy Ustnej i Jego Uwarunkowań, realizowanego od 1997 r., pokazują, że częstość występowania próchnicy wzrasta wraz z wiekiem — od 41,1 proc. u dzieci w wieku 3 lat (2017 r.) do 76,8 proc. w grupie dzieci 5-letnich (2016 r.), 81,6 proc. w grupie 6-latków (2018 r.), 89,4 proc. u 7-latków (2016 r.) i aż do 93,2 proc. u młodzieży 18-letniej (2017 r.).
Próchnica zębów mlecznych jest powszechnym problemem na całym świecie, a Polska należy do krajów o jej wysokiej zapadalności i intensywności. Badania epidemiologiczne potwierdzają, że choroba próchnicowa pojawia się już u dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym.
Jednocześnie w poszczególnych grupach wiekowych na przestrzeni blisko 20 lat obserwuje się powolny wzrost liczby dzieci wolnych od próchnicy, więc stopniową, nieznaczną tendencję spadkową tzw. frekwencji próchnicy (częstość występowania, stosunek liczby osób dotkniętych próchnicą do liczby wszystkich osób badanych). Odsetek 3-letnich dzieci wolnych od próchnicy w 2017 r. zwiększył się o 12,7 proc. w porównaniu z 2015 r., liczba zębów z niewypełnionymi ubytkami próchnicowymi nadal jednak przewyższała wielokrotnie liczbę zębów wypełnionych, stanowiąc ponad 92 proc. wartości wskaźnika próchnicy PUWZ (zęby z próchnicą + zęby usunięte + zęby wypełnione/liczba badanych osób).
W grupie 5-latków odsetek dzieci bez próchnicy zwiększył się w ostatnich latach już tylko o 3,1 proc., co wskazuje na bardzo powolny spadek intensywności tej choroby.
Tylko 15 proc. pięciolatków ma leczoną próchnicę
Wartość wskaźnika leczenia pozostaje niezmiennie na bardzo niskim poziomie, wskazującym na zabezpieczenie tylko 15 proc. potrzeb leczenia zachowawczego dzieci, podczas gdy u 5-latków należy założyć wypełnienie średnio w czterech zębach mlecznych, a u 6-latków w średnio 4,5.
Odsetek dzieci 7-letnich wolnych od próchnicy pozostaje w zasadzie na zbliżonym poziomie, natomiast wśród 10-latków wzrósł niemal o 9 proc. O połowę zmniejszył się odsetek dzieci z co najmniej jednym usuniętym zębem. Poziom próchnicy u młodzieży 12-letniej i 18-letniej jest niemal taki sam, jak przed 16 laty, a średnia liczba zębów z próchnicą przewyższa u nich liczbę zębów z wypełnieniami.
Mimo dostępności bezpłatnej opieki stomatologicznej potrzeby w zakresie leczenia próchnicy zębów mlecznych są zaspokojone w niewielkim stopniu, np. zaledwie w 7 proc. u dzieci w wieku 3 lat i w 15 proc. w grupie 5-latków.
Mleczaki trzeba leczyć
Za główne przyczyny próchnicy zębów dzieci i młodzieży eksperci uznają antyzdrowotne zachowania dotyczące zdrowia jamy ustnej, takie jak: nieprawidłowe praktyki higieniczne, niewystarczająca częstość czyszczenia zębów, niestosowanie nici dentystycznej oraz nieprawidłowy sposób odżywiania.
Na zły stan zdrowia jamy ustnej ogromny wpływ ma również zbyt późna pierwsza wizyta dziecka u dentysty. Według rekomendacji międzynarodowych i polskich towarzystw stomatologicznych, pierwsza wizyta w gabinecie stomatologicznym powinna się odbyć między 6. a 12. m.ż. Praktyka pokazuje, że jest to zwykle dopiero między 2. a 4. r.ż. Jak wynika z raportu „Zęby na 6!“, jedynie 4,6 proc. dzieci odbyło pierwszą wizytę stomatologiczną w zalecanym wieku. Wśród dzieci w wieku 10 lat są takie, które nigdy nie były u dentysty lub zgłaszają się nieregularnie, wyłącznie z powodu bólu zęba.
W Polsce wciąż wielu rodziców uważa, że zębów mlecznych nie warto leczyć, bo i tak wypadną. Świadomość, że o zęby mleczne należy dbać, jest nierzadko niewystarczająca również wśród lekarzy i lekarzy dentystów. Tymczasem z wielu badań wynika, że wczesna kolonizacja jamy ustnej przez bakterie kariogenne Streptococcus mutans jest głównym czynnikiem ryzyka zarówno próchnicy wczesnego dzieciństwa, jak i przyszłej próchnicy zębów stałych, a zasiedlenie jamy ustnej w pierwszym roku życia przez paciorkowce próchniczotwórcze jest czynnikiem prognozującym rozwój próchnicy w późniejszych latach życia. Uzębienie stałe u dzieci z próchnicą w uzębieniu mlecznym jest ponad czterokrotnie bardziej narażone na zaatakowanie przez tę chorobę niż u dzieci zdrowych.
opracowała Iwona Kazimierska