Medyczny Nobel
Medyczny Nobel
Nagroda Nobla 2019 w dziedzinie medycyny została przyznana za odkrycie procesów wyczuwania przez komórki stężenia tlenu w środowisku i adaptowania się do jego zmian. Trzej nagrodzeni naukowcy zidentyfikowali mechanizmy molekularne, które regulują aktywność genów w odpowiedzi na różne poziomy tlenu.
W ostatnich latach nagrody Nobla w dziedzinie medycyny lub fizjologii przyznawane były najczęściej za odkrycia na polach: immunologii, genetyki i onkologii. Pojawiły się nawet opinie, iż Komitet Noblowski nagradza ciągle w tych samych dziedzinach. Niezależnie od głosów krytyki decyzja Zgromadzenia Noblowskiego, który wyłania zwycięzcę lub zwycięzców, jest ostateczna i nie można się od niej odwoływać. Nierzadko triumfują naukowcy, którzy nagrodzonych odkryć dokonali wiele lat przed przyznaniem nagrody. I dopiero po latach była widać, że ich osiągnięcia otworzyły zupełnie nowe ścieżki do dalszych badań naukowych bądź stworzyły zupełnie nową jakość w swojej dyscyplinie. Bywa też i tak, że Nobel jest przyznawany bezpośrednio po dokonaniu odkrycia uznanego za przełomowe. Jak stało się w tym roku? Tegoroczną Nagrodą Nobla z medycyny wyróżniono odkrycia lokujące się na styku trzech dziedzin: fizjologii, onkologii i patofizjologii.
„Można powiedzieć, że tegoroczne wyróżnienie nie dotyczy odkrycia z „ostatniej chwili”. Nagroda dotyczy znanych faktów fizjologicznych związanych z hipoksją, czyli niedotlenieniem komórek i tego, jak one reagują na ten stan. A reagują w różny sposób: zmianą metabolizmu, zmianą w zakresie angiogenezy. I właśnie na zdolność do tworzenia nowych naczyń zwróciłbym szczególną uwagę. Jestem kardiologiem i angiogeneza jest bardzo ważna w przypadku niedokrwienia mięśnia sercowego. Gdybym jednak był onkologiem, to walczyłbym z angiogenezą, bo tworzenie nowych naczyń, to nowe ukrwienie dla guza nowotworowego. Leki i sposoby modulacji angiogenezy mają istotne znaczenie zarówno w kardiologii, jak i w onkologii. Piękno tegorocznej Nagrody Nobla tkwi w tym, że jest to nagroda ewidentnie z zakresu nauk podstawowych, które jednak przekładają się w medycynie na nauki kliniczne” – komentował tuż po ogłoszeniu werdyktu prof. dr hab. n. med. Krzysztof J. Filipiak z Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jedna nagroda, trzech zwycięzców
Nagroda Nobla 2019 w dziedzinie medycyny trafiła do Brytyjczyka Petera J. Ratcliffa (Oxford University) i dwóch Amerykanów - Williama G. Kaelina Jr. (Harvard University) i Gregga L. Semenzy (John Hopkins University) za odkrycie procesów wyczuwania przez komórki stężenia tlenu w środowisku i adaptowania się do jego zmian - ogłosił w Sztokholmie Komitet Noblowski.
„Dzięki przełomowej pracy laureatów wiemy znacznie więcej o tym, jak różne poziomy tlenu regulują podstawowe procesy fizjologiczne. Ustalenie stężenia tlenu pozwala komórkom dostosować do niego swój metabolizm (np. zużycie tlenu przez mięśnie podczas intensywnych ćwiczeń). Inne przykłady procesów adaptacyjnych, kontrolowanych przez mechanizm wykrywania stężenia tlenu, obejmują wytwarzanie nowych naczyń krwionośnych i produkowanie czerwonych krwinek. Ustalanie poziomu tlenu ma kluczowe znaczenie w przypadku wielu chorób, m.in. nowotworowych. Intensywne, ciągłe wysiłki podejmowane w laboratoriach akademickich i firm farmaceutycznych koncentrują się obecnie na opracowywaniu leków, które mogą zakłócać różne procesy chorobowe poprzez aktywację lub blokowanie mechanizmów wykrywających tlen” – napisano w uzasadnieniu Komitetu Noblowskiego.
Trzej laureaci podzielą się po równo nagrodą w wysokości 9 mln koron szwedzkich (ok. 830 tys. euro).
Polacy bez medycznego Nobla
Nagroda Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny była trzecim wyróżnieniem wymienionym w testamencie Alfreda Nobla. Nagroda jest wręczana od początku trwania konkursu, czyli od 1901 roku. Za wybór laureata odpowiada Zgromadzanie Noblowskie, działające przy Królewskim Karolińskim Instytucie Medyczno-Chirurgicznym, złożone z 50 członków.
Choć z Nagrodą Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny są łączone nazwiska naukowców, którzy pochodzą z Polski, to dotąd nie mieliśmy swojego laureata. Dane z ujawnionych archiwów dowodzą, że najczęściej zgłaszanym do tego wyróżnienia polskim naukowcem był Rudolf Weigl (75 nominacji w ciągu niespełna 10 lat). Ten bakteriolog i zoolog zasłynął głównie jako wynalazca pierwszej na świecie skutecznej szczepionki przeciwko tyfusowi plamistemu.
„Jestem przekonany, że Nobel w dziedzinie medycyny lub fizjologii trafi w końcu do Polaków. Będzie o tym głośno za kilka, może za kilkanaście lat. Z nagrodą Nobla jest tak, jak z Oscarami w świecie filmu. Jest wiele ważnych, prestiżowych nagród filmowych, ale jednak każdy marzy o Oscarze. To nagroda, która najbardziej rozpala wyobraźnię twórców. Tak samo jest z nagrodą Nobla w świecie nauki” – mówił prof. dr hab. n med. Mirosław Wielgoś, rektor WUM, podczas debaty zorganizowanej w ramach tygodnia noblowskiegio przez Uniwersytet Warszawski oraz Centrum Współpracy i Dialogu UW.
Ewa Kurzyńska