Czy nowe kierunki lekarskie pójdą pod ministerialny nóż? Uczelnie: jesteśmy spokojni, wdrażamy działania naprawcze
Czy nowe kierunki lekarskie pójdą pod ministerialny nóż? Uczelnie: jesteśmy spokojni, wdrażamy działania naprawcze
Zapowiadany audyt nowych kierunków lekarskich, zwłaszcza tych bez pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej, coraz bliżej. Część środowiska lekarskiego oczekuje wprost ich likwidacji, ale czy to oczekiwanie realne? Uczelnie wykorzystują czas na ponowną weryfikację do wprowadzania działań naprawczych, które mają przekonać PKA do wydania w drugim podejściu pozytywnej opinii. Na decyzję czekają też studenci, którzy w razie potrzeby mają mieć zapewnioną alternatywę.
Wraz z nowym rokiem powrócił temat ponownej weryfikacji nowych kierunków lekarskich. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przypomina, że w Polsce wszystkich kierunków lekarskich działa 36, z czego 14 rozpoczęło kształcenie w październiku 2023 roku. Ze wspomnianych 14, aż 10 nie miało pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej (PKA).
Już na przełomie 2023 i 2024 roku nowy minister nauki informował, że planuje kontrole dotyczące kierunków lekarskich tworzonych w ostatnich latach na uczelniach, które nie miały doświadczenia w kształceniu na kierunkach medycznych. Dziś te plany nabierają rozpędu.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego: mamy sporo skarg na nowe kierunki lekarskie
Jak informuje resort, kontrole będą w pierwszej kolejności obejmą uczelnie, które nie dostały pozytywnej opinii PKA oraz te, co do których pojawiły się skargi.
– Jest sporo zamieszania, jeśli chodzi o te kierunki lekarskie, mamy sporo skarg. To musi być zrobione spokojnie, żeby przede wszystkim nie ucierpieli studenci - mówi minister nauki Dariusz Wieczorek.
MNiSW informuje także, że kontrole powinny rozpocząć się w ciągu kilku tygodni, a nawet dni. W pierwszej kolejności resort sprawdzi i przeanalizuje dokumenty, które dotyczą spełnienia wymagań wynikających z opinii PKA.
Wszystkie uczelnie, które utworzyły kierunki lekarskie, zostaną sprawdzone przez PKA po roku funkcjonowania kierunku. Ministerstwo zastrzega, że jeśli w toku kontroli potwierdzi się, że niedociągnięcia kierunków bez pozytywnej opinii PKA nie zostały naprawione, będzie to podstawą do cofnięcia pozwolenia na prowadzenie studiów na tym kierunku. Resort nauki podkreśla jednak, że gdyby doszło do takiej sytuacji, studentom zostanie zapewniona alternatywa.
Prof. Gruchała: audyt po roku? To za późno
Prof. Marcin Gruchała, przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych (KRAUM) i rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, mówi “Pulsowi Medycyny”, że informacje dotyczące nowo utworzonych w ostatnim czasie kierunków lekarskich bez pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej, jakie pojawiają się w przestrzeni informacyjnej, są póki co zdawkowe.
– Trudno na ich podstawie jednoznacznie wywnioskować, jakie są w tym zakresie plany Ministerstwa Zdrowia oraz resortu nauki na najbliższe miesiące czy tygodnie. Z jednej strony Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego informowało o planowanym audycie nowych kierunków lekarskich, które nie uzyskały akredytacji PKA, z drugiej nowe kierownictwo MZ zapewnia, że nie będą one wygaszane czy zamykane. Stanowisko KRAUM pozostaje w tym zakresie niezmienne: ze względu na liczne sygnały, napływające od studentów nowych kierunków lekarskich, mamy poważne wątpliwości, czy zachowana została należyta jakość kształcenia - mówi prof. Gruchała.
Jeśli zapadnie ostateczna decyzja o audycie kierunków lekarskich bez akredytacji PKA, to w ocenie prof. Gruchały powinien on zostać wykonany jak najszybciej.
– Zdecydowanie powinno mieć to miejsce wcześniej niż po roku funkcjonowania danego kierunku. Im dłużej będziemy zwlekać, tym większa będzie liczba osób studiujących lub zrekrutowanych na studia medyczne, a więc problem będzie narastał. Gdyby audyt wykazał konieczność zamknięcia któregoś z nowych kierunków lekarskich, uczelnie zrzeszone w KRAUM deklarują przyjęcie studentów z tych placówek. Studenci nie mogą ponosić negatywnych konsekwencji tego, że trafili na uczelnie niebędące w stanie spełnić wymogów określonych przez PKA i zapewnić odpowiednich standardów kształcenia - podkreśla prof. Gruchała.
Nie brakuje przy tym głosów, że progi umożliwiające przyjęcie na nowe kierunki lekarskie były niższe niż na uczelniach o ugruntowanej pozycji. Prof. Gruchała przypomina jednak, że są to młodzi ludzie, którzy zakwalifikowali się na studia.
– Są to osoby, które uzyskały status studentów, przechodząc przez proces rekrutacji, dzięki decyzjom podjętym przez państwowe instytucje – a te swoją powagą powinny gwarantować ich moc i ciągłość. Wraz ze statusem studenta uzyskały one więc prawo do dalszego kształcenia oraz jego weryfikacji według zasad jednolitych dla wszystkich uczelni - mówi rektor GUMed.
– Nawet jeśli taka decyzja zostałaby podjęta, nie sądzę, by zamknięte zostały wszystkie kierunki bez akredytacji PKA – są bowiem wśród nich takie, które z powodzeniem wdrażają działania naprawcze, tak aby spełnić standardy dotyczące jakości kształcenia - dodaje prof. Gruchała.
PKA zarzuca uczelniom głównie skromny dorobek naukowy kadry oraz braki w infrastrukturze
“Puls Medycyny” zwrócił się z prośbą o komentarz do trzech uczelni, które uruchomiły lub planują od kolejnego roku akademickiego kierunek lekarski, mimo że nie otrzymały pozytywnej opinii PKA: Politechniki Wrocławskiej, Akademii Tarnowskiej oraz Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu. Żadna z uczelni nie otrzymała jeszcze informacji o terminie ewentualnej kontroli. Politechnika Wrocławska spodziewa się ponownej oceny kierunku lekarskiego wiosną.
Dlaczego uczelniom odmówiono pozytywnej opinii PKA? W opublikowanej przez PKA uchwale Prezydium Komisji zarzuciło Politechnice Wrocławskiej, że uczelnia zaplanowała realizację niektórych zajęć w sposób utrudniający lub uniemożliwiający uzyskanie zaplanowanych efektów uczenia się. Chodzi np. o zajęcia z anatomii
“Uczelnia wskazuje, że w planowanym programie studiów zapewni studentom kontakt z pacjentem już od pierwszych semestrów zajęć. Niemniej jednak każda obserwacja kliniczna w zakresie anatomii powinna być poprzedzona uzyskaniem wiedzy i umiejętności z tego zakresu podczas pracy na zwłokach i preparatach utrwalonych. Ponadto, zajęciom z anatomii prawidłowej z elementami anatomii topograficznej przypisano treści, które powinny być realizowane na zajęciach z histologii i cytofizjologii wskutek czego liczba godzin zajęć z anatomii prawidłowej z elementami anatomii topograficznej może być zbyt mała na uzyskanie zaplanowanych efektów uczenia się” - czytamy w uchwale PKA.
Jak zaznacza PKA, uczelnia nie przedstawiła też informacji o miejscu i organizacji zajęć w prosektorium. Inne zarzuty dotyczą kadry (w dużej mierze posiadającej dorobek w naukach innych niż medyczne), braku infrastruktury czy warunków rekrutacji. Według PKA istnieje ryzyko, że nie zapewniają one przyjęcia na studia osób posiadających odpowiednią wiedzę i umiejętności.
W przypadku Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu, jak informuje uczelnia, zarzuty dotyczyły przede wszystkim kadry, jej skromnego dorobku naukowego, albo niedostatecznego doświadczenia zawodowego. Zarzuty dotyczyły także niedostatecznej infrastruktury.
– W obu tych kwestach podjęliśmy działania naprawcze - zapewnia prodziekan Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu dr n. o zdr. Urszula Cisoń-Apanasewicz.
Nabór na kierunek lekarski w Akademii Tarnowskiej planowo ma rozpocząć się wiosną latem 2023/2024. Studia na uczelni ma rozpocząć 60 osób.
– PKA wskazała kilka zarzutów, m.in.: nie prowadzenie przez pracowników Uczelni badań w dyscyplinie nauki medyczne, brak dołączonego do wniosku dziennika praktyk, nie wskazanie minimalnej liczby punktów (progu) podczas rekrutacji, czy brak podręczników (lub nieaktualne) w uczelnianej bibliotece. Ponadto wątpliwości PKA wzbudziły zbyt podobne efekty uczenia dla zajęć do wyboru: anatomii funkcjonalnej i anatomii palpacyjnej oraz braki w infrastrukturze. Część zarzutów straciła już moc w wyniku działań podjętych przez uczelnię. Prace nad usunięciem pozostałych zostały już ukończone - informuje Piotr Kopa, rzecznik Akademii Tarnowskiej.
Akademia Tarnowska: złożyliśmy wniosek o możliwość prowadzenia kierunku lekarskiego, bo jesteśmy do tego przygotowani
Czy uczelnie obawiają się wygaszenia już uruchomionych kierunków lekarskich lub tych, które mają rozpocząć rekrutację w nowym roku akademickim? Przedstawiciele tych, których poprosiliśmy o komentarz, zgodnie przyznają, że nie.
– Jesteśmy przygotowani do prowadzenia kierunku lekarskiego, w przeciwnym razie nie składalibyśmy wniosku o możliwość prowadzenia kształcenia na tym kierunku. Warto już na wstępie podkreślić, że zdecydowaliśmy się nie otwierać w tym roku akademickim naboru na ten kierunek z troski o jakość kształcenia, dobro studentów, a w konsekwencji także dobro pacjentów. Widząc jak duże kontrowersje towarzyszyły wdrażaniu tego projektu w innych ośrodkach uznaliśmy, że wszystko musi zostać dopięte na ostatni guzik aby rozwiać wszelkie ewentualne wątpliwości - mówi Piotr Kopa z Akademii Tarnowskiej.
Przypomina przy tym, że w przygotowaniach do uruchomienia kierunku lekarskiego Akademii Tarnowskiej pomaga nam to, że od ponad 20 uczelnia lat kształci na kierunkach medycznych (fizjoterapia, pielęgniarstwo, położnictwo).
– Mówimy o kierunkach bardzo dobrze ocenianych przez Polską Komisję Akredytacyjną, z doskonałą kadrą, bardzo dobrym zapleczem, których studenci zdobywają laury najbardziej prestiżowych konkursów wiedzy i doskonale radzą sobie na rynku pracy. Obecnie najistotniejszą dla nas kwestią jest przygotowywane porozumienie z wiodącym akademickim ośrodkiem medycznym, który objąłby nasz kierunek lekarski opieką merytoryczną. Rozmowy trwają, są zaawansowane i mamy nadzieję niebawem przekazać dobre informacje w tym względzie - dodaje Piotr Kopa.
Jak dodaje, uczelnia kończy prace związane z rozbudową infrastruktury: chodzi o nowy budynek dla Wydziału Lekarskiego, wnioskuje też o potrzebne dofinansowanie z KPO. Ponadto uczelnia skompletowała potrzebną kadrę i posiada porozumienia ze szpitalami z regionu, gdzie odbywałaby się część zajęć dydaktycznych i klinicznych.
Politechnika Wrocławska: zatrudniamy starannie dobraną i doświadczoną kadrę, spokojnie czekamy na audyt PKA
Na Politechnice Wrocławskiej medycynę studiuje 60 osób.
– Na potrzeby nowego wydziału zaadaptowaliśmy zabytkowy budynek przedwojennego wrocławskiego szpitala projektu Maxa Berga. Inwestycja objęła przygotowanie pomieszczeń i pracowni dydaktycznych, a także stworzenie nowoczesnego Centrum Symulacji Medycznej oraz kilku laboratoriów. Obecnie dysponujemy m.in. najnowocześniejszym w Polsce Laboratorium Mikroskopii Wirtualnej, w którym studenci uczą się histologii. (...) Nasi studenci mają w sumie dostęp do kilku milionów preparatów histologicznych - mówi dr hab. n. med. Dariusz Jagielski, prof. nadzw. PWr, dziekan Wydziału Medycznego PWr.
Uczelnia planuje też doposażenie kluczowych pracowni dydaktycznych w ramach dwóch katedr oraz wspomnianego Centrum Symulacji Medycznej. Dr Dariusz Jagielski informuje też, że od I semestru dla studentów prowadzone są zajęcia praktyczne w wielospecjalistycznych szpitalach partnerskich PWr.
– Na wydziale zatrudniliśmy i wciąż zatrudniamy starannie dobraną i bardzo doświadczoną kadrę medyczną. Np. nauki kliniczne prowadzone będą przez specjalistów większości specjalizacji medycznych. Aktualnie pracuje u nas 72 nauczycieli akademickich, w tym 13 profesorów tytularnych i 19 profesorów uczelni. Za chwilę zmodernizujemy i doposażymy siedem kolejnych pracowni, w tym pomieszczenia dla Katedry Nauk Przedklinicznych, Farmakologii i Diagnostyki Medycznej oraz Katedry Nauk Społecznych i Chorób Infekcyjnych - podkreśla dr Jagielski.
– Spodziewamy się, że kolejna ocena kierunku będzie przeprowadzona przez Polską Komisję Akredytacyjną jeszcze wiosną. Jesteśmy do niej dobrze przygotowani. Biorąc pod uwagę nasze zaangażowanie, skalę poczynionych inwestycji oraz podjęte działania, jesteśmy spokojni, że otrzymamy pozytywną ocenę PKA - dodaje.
Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu: staramy się o własne prosektorium
Na Wydziale Lekarskim i Nauk o Zdrowiu Akademii Nauk Stonowanych w Nowym Sączu w roku akademickim 2023/2024 naukę na kierunku lekarskim rozpoczęło 50 studentów.
– Podejmując decyzje o uruchomieniu kierunku lekarskiego dokładnie przeanalizowaliśmy czy nasza baza pozwala na osiągniecie efektów uczenia się przypisanych do tego kierunku. Podjęliśmy współpracę z np. z Uniwersytetem Radomskim, w którym znajduje się nowoczesne prosektorium i nasi studenci uczą się anatomii. Podpisaliśmy porozumienie z Intercardem sp. z o. o., w którym powstało nowoczesne Wirtualne Laboratorium Serca i Naczyń wyposażone w system urządzeń opartych o modelowanie i wizualizację 3D struktur anatomicznych, umożliwiające nauczanie anatomii poprzez cyfrową symulację obrazów na bazie preparatów medycznych, obrazów radiologicznych i użycia w czasie rzeczywistym urządzeń do obrazowania medycznego (np. USG). Jest to unikalny, nowatorski sposób nauczania anatomii, pozostając komplementarnym do tradycyjnego nauczania z zastosowaniem preparatów - mówi prodziekan Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu Akademii Nauk Stonowanych w Nowym Sączu dr n. o zdr. Urszula Cisoń-Apanasewicz.
Podkreśla przy tym, że system nie zastąpi tradycyjnej nauki z zastosowaniem preparatów, stanowi jednak wsparcie edukacyjne.
– Zintegrowane aplikacje do nauki anatomii powstałe w oparciu o anatomiczne modele 3D i realne badania obrazowe skanów ciał człowieka, umożliwiają wyświetlanie obrazów w realnej wielkości ciała i organów człowieka, również w formie wirtualnych stołów anatomicznych, czy wirtualnych sekcji - mówi.
Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu informuje również o zaplanowanym doposażaniu bazy dydaktycznej w sprzęt oraz jej rozbudowie. Nowy obiekt ma zostać oddany do użytku do końca 2025 r.
– Jednocześnie w celu przyspieszenia uruchomienia własnego prosektorium, (...) podjęto decyzję o lokalizacji prosektorium w istniejącym obiekcie dydaktycznym znajdującym się w Kampusie Dydaktyczno-Sportowym, gdzie również usytuowany jest Wydział Lekarski i Nauk o Zdrowiu. Podpisano umowę z firmą architektoniczną na wykonanie programu funcjonalno-użytkowego adaptacji istniejącego budynku ANS w Nowym Sączu na cele prosektorium - podkreśla dr n. o zdr. Urszula Cisoń-Apanasewicz.
Prace związane z adaptacją i wyposażeniem budynku mają rozpocząć się w II kwartale 2024. Oddanie prosektorium do użytku nastąpi najpóźniej do końca 2024 roku.
Emilia Grzela